Read 1 | lepiej być nie mogło. from the story niewinne ofiary adolescencji by sarkastvcznie (33) with 2,703 reads. sb, wygus, warszawa. -Mela dzwonek zaraz- sz
Letras Mam to co chciałem nie mogło być lepiej Pani za ladą mnie prosi o podpis gdy robię zakupy w jej sklepie Nie mogło być lepiej mam trasy po kraju Spotykam ludzi co dają natchnienia mi więcej Niż stany na haju Mam to co chciałem publika mnie kocha Zamykam oczy i rapuje wersy co dają mi światło po nocach Robię co kocham nie mogło być lepiej Odrywam nogi od ziemi muzyką bo zamykam oczy i lecę Nie mogło być lepiej mam kontrakt ze Stepem Siano na ruchy na buchy I coś tam odkładam powoli w skarpetę Nie mogło być lepiej dziś latam po świecie I sam nie wiem ziomuś gdzie kolejna podróż mnie jeszcze zawiedzie Mam klasę mercedes i warczy ferrari I w chuju mam ciebie i ciebie i ciebie I wszystkich tych twoich zazdrosnych ziomali Płyne na fali mahnamara Cały los niby mam na barach Przez wódę znowu skończę w barach Nie wychodzi mi tak się staram Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem To co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już nauczyłem się jak delektować każdym dniem Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem To co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już nauczyłem się jak delektować każdym dniem Mam to co chciałem nie mogło być lepiej Moi idole dziś przy jednym stole I mamy co kruszyć do bletek Nie mogło być lepiej chce własną corvettę Wiem zawistni ludzi by chcieli tu żebym znów skończył na dnie Nie mam obrany cel dojdę do niego tu nawet po trupach Typów co myślą ze nie oddam życie za wersy jak Biggie i 2Pac Ej rap to nauka wystarczy tylko nauczyć się słuchać Pierdole dragi choć nie będę kłamał że czasem nie zdarzy się tutaj Nałóg to sługa Dosłownie każdy wiem to byłem Wóda i dragi tak bardzo chcą odebrać od tego życia mi siłę Chemia promile to nielichy bilet pociąg już czeka Krzyżyk na drogę bo zrobię co mogę tu żeby tam z tobą nie jechał Na moich pociecha co jeszcze ich nie ma Chce widzieć uśmiech A chudziutkie lata tu moim talentem zamienić na tłuste Nim na zawsze usnę stanę przed lustrem Z paszczy wykrzyczę nie mogło być lepiej Mam to co chciałem wybrałem życie Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem To co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już Nauczyłem się jak delektować się każdym dniem Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem To co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już nauczyłem się jak delektować każdym dniem Mam to co chciałem nie mogło być lepiej Dostaje tak dużo ciuchów że czasem zapominam odrywać metek Nie mogło być lepiej rap poleciał w eter Tysiące ludzi na hali w Poznaniu w Sopocie prawie sześć setek Nie mogło być lepiej mam mega tapetę Patrzę na płyty w tych ramkach i czuje że mogę być dumnym człowiek Nie mogło być lepiej man sprzed lustra na scenę Dodaję wiary tym ludziom swe siły i przez to się czuję raperem Zrobiłem karierę jak sukces to hejty Nie rozumieją że dają mi fejmu gdy piszą to o mnie wack mc Ja wciąż pisze wersy nawet nie myślę by przestać Dopóki będą tu ludzie co wstają gdy tylko się znajdą na deskach Nawet nie myślę by przestać marzyłem o tym od dawna A teraz nie mogę uwierzyć jak wszystko to o czym marzyłem się sprawdza Wakacje na jachatach Z małego miasta po flesze świateł Nie mogło być lepiej mam to co chciałem Profesja raper Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem To co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już Nauczyłem się jak delektować się każdym dniem Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem To co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już nauczyłem się jak delektować każdym dniem
Lepiej być nie mogło. Szykuj się na 9 dni wolnego! 113. Podziel się: Nie każdy zdoła się jednak dogadać w tej sprawie ze swoim przełożonym.
Podnosisz gardę, zaciskasz pięściZaciskasz zęby, jesteś zawziętyWiesz co cię kręci i wiesz co napędzaKochasz, gdy czujesz tą krew na swych zębachPrzeciwnik pęka, niszczysz go wzrokiemPrzez całe życie tu, pod jednym blokiemCzujesz to w sobie i wiesz co potrafiszPoszedłbyś w ogień dziś za swoich braciTrud ciężkiej pracy, lata treninguWszystko to po to, by stanąć na ringuMnóstwo wysiłku i setki wyrzeczeńWiosna czy zima, czy lato, czy jesieńWiesz co Cię niesie i co płynie w żyłachTo już nie krew, to adrenalinaGong i zaczynasz, i wybuchła wojnaPytanie tylko, czy dotrwasz do końca? EjNieważne gdzie, nawet gdy będziesz samTrzymaj gardę wysoko i po prostu walcz, walcz, walczNawet, gdy czujesz strach, albo już nie masz siłMusisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryjNieważne gdzie, nawet gdy będziesz samTrzymaj gardę wysoko i po prostu walcz, walcz, walczNawet, gdy czujesz strach, albo już nie masz siłMusisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryjNie masz już sił, serce Ci stukaMasz na otuchę te słowa od ZBUK'aDla mnie to sztuka te słowa na bicieMówię to głośno, rap to me życieDla Ciebie życie to walka, treningiSpocone sale i błyszczące ringiDla mnie linijki, to studio, mikrofonKiedy nagrywam to czuję się sobąNie zawsze spoko, czasem się nie chceAlbo na trening, albo na sesjęCzujesz i wiesz, że warto to robićPo to żeś w końcu się chyba urodziłPrzeciwnik schodzi, hejter odpadaOd razu nokaut, nie ma co gadaćTaka jest sprawa hardcore bez lipyLivio the fighter talent z ulicyNieważne gdzie, nawet gdy będziesz samTrzymaj gardę wysoko i po prostu walcz, walcz, walczNawet, gdy czujesz strach, albo już nie masz siłMusisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryjNieważne gdzie, nawet gdy będziesz samTrzymaj gardę wysoko i po prostu walcz, walcz, walczNawet, gdy czujesz strach, albo już nie masz siłMusisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryjNieważne gdzie, nawet gdy będziesz samTrzymaj gardę wysoko i po prostu walcz, walcz, walczNawet, gdy czujesz strach, albo już nie masz siłMusisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryjNieważne gdzie, nawet gdy będziesz samTrzymaj gardę wysoko i po prostu walcz, walcz, walczNawet, gdy czujesz strach, albo już nie masz siłMusisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryj
„Dom nieba i oddechu. Część 1” to drugi tom cyklu „Księżycowe Miasto”, znów niestety podzielony na części. Dwie części pierwszego tomu czytałam i recenzowałam jakieś dwa lata temu, a ich recenzje m
ZBUKU , Nie mogło być lepiej Mam to co chciałem Nie mogło być lepiej Panna za ladą mnie prosi o podpis Gdy robię zakupy w jej sklepie Nie mogło być lepiej Mam trasy po kraju Spotykam ludzi co dają natchnienia mi Niż praca na haju Mam to co chciałem Publika mnie kocha Zamykam oczy i rapuje wersy Co dają mi światło po nocach Robię co kocham Nie mogło być lepiej Odrywamy nogi od ziemi muzyką Bo zamykam oczy i lecę Nie mogło być lepiej Mam kontrakt ze sklepem Siano na ruchy, na buchy I coś tam odkładam powili w skarpetę Nie mogło być lepiej Dziś lat mapo świecie I sam nie wiem ziomuś gdzie kolejna podróż mnie jeszcze zawiedzie Mam klasę mercedes I ferrari I w chu* mam ciebie i ciebie I wszystkich tych twoich zasranych ziomali .. Cała noc niby mam na barach Przez wódę w końcu Skończę w barach Nie wychodzi mi Tak się staram Może znajdę na tą głowę w końcu złoty środek Na razie mam to co chciałem to co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już Nauczyłem się jak delektować się każdym dniem /2x Mam to co chciałem Nie mogło być lepiej Moi idole dziś przy jednym stole I mamy co kruszyć do bletek Nie mogło być lepiej Chce własną corvettę Wiem, Zawistni ludzi żebym chcieli bym skończył na dnie Nie, mam obrany cel Dojdę do nie go tu nawet po trupach Typów co myślą ze nie oddaj życie za wersy jak Biggie i Tupac Ej, rap to nauka Wystarczy tylko nauczyć się słuchać Pierd* dragi choć nie będę kłamał że czasem nie zdarzy się tutaj Nałóg to .. Dosłownie każdy, wiem to – byłem Wóda i dragi tak bardzo chcą mi odebrać odo tego życia siłę Chemia promile to nielichy bilet Krzyżyk na drogę, bo zrobię co mogę żeby tam z tobą nie jechał Dla moich pociecha, co jeszcze nie ma Chce widzieć uśmiech A chudziutkie lata tu moim talentem zamienić na tłuste Nim na zawsze usnę Stanę przed lustrem Z paszczy wykrzyczę Nie mogło być lepiej Mam to co chciałem Wybrałem życie Może znajdę na tą głowę w końcu złoty środek Na razie mam to co chciałem to co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już Nauczyłem się jak delektować się każdym dniem /2x Mam to co chciałem Nie mogło być lepiej Dostaje tak dużo ciuchów, ze czasem zapominam odrywać metek Nie mogło być lepiej Tysiące ludzi na hali w Poznaniu W Sopocie prawie 6 setek … Nie mogło być lepiej Mam mega tapetę patrzę na płyty w tych ramkach i czuje ze mogę być dumnym człowiek Nie mogło być lepiej Man, sprzed lustra na scenę Dodaję wiatry tym ludziom I przez to się czuję raperem Zrobiłem karierę Jak sukces to hejty Nie rozumieją że dają mi fejmu Jak piszą to o mnie jak mc’s ,ja wciąż pisze wersy Nawet nie myślę by przestać Dopóki będą tu ludzie co wstają Jak tylko się znajdą na deskach Nawet nie myślę by przestać Marzyłem o tym od dawna A teraz nie mogę uwierzyć, ze wszystko to o czym marzyłem się sprawdza Wakacje na … Z małego miasta .. Nie mogło być lepiej Mam to co chciałem Profesja: raper! Może znajdę na tą głowę w końcu złoty środek Na razie mam to co chciałem to co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już Nauczyłem się jak delektować się każdym dniem /2x ZBUKU - Nie mogło być lepiej w
Wcale nie gwiazdorze tylko jestem pewny siebie Mam dystans do siebie, hejtuj mnie suko Twoja suka moje teksty chce ci szeptać na ucho Nie zboku tylko zbuku Nie gwiazda tylko człowiek Weź to na głośniki, ziomkom na osiedlu powiedz Towar puszczam w obieg Coś jak coco od Guzmana Jak chcesz Ameryki to zrobię na ciebie zamach
2 128 126 tekstów, 19 887 poszukiwanych i 231 oczekujących Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów. Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków! Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności
Rozdział 1. We wtorek dwudziestego dziewiątego stycznia, po trzydniowym weekendzie, znów zaczynała się szkoła. Poranek był ciemny, wietrzny i mokry, jak to bywa zimą w rejonie zatoki San Francisco. Budzik zadzwonił o szóstej, ale byłem zbyt zmęczony, żeby w ogóle się ruszyć.
Mam to co chciałem nie mogło by lepiej Pani zza lady mnie prosi o podpis gdy robię zakupy w jej sklepie Nie mogło być lepiej mam trasę po kraju Spotykam ludzi co dają natchnienia mi więcej niż stany na haju Mam to co chciałem publika mnie kocha Zamykam oczy i rapuje wersy co dają mi światło po nocach Robię co kocham nie mogło być lepiej Odrywam nogi od ziemi muzyką bo zamykam oczy i lecę Nie mogło być lepiej mam koncert ze Stepem Siano na, ruchy na buchy i coś tam odkładam powoli w skarpetę Nie mogło być lepiej dziś latam po świecie I sam nie wiem ziomuś gdzie kolejna podróż mnie jeszcze zawiedzie Mam kasę mercedes hrhr i warczę #Ferrari W chuju mam ciebie i ciebie i ciebie i wszystkich tych twoich zazdrosnych ziomali Płynę na fali mach na mara cały los niby mam na barach Przez wódę znowu skończę w barach Nie wychodzi mi tak się staram Ref: Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem to co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cie Już nauczyłem się jak delektować każdym dniem x2 Mam to co chciałem nie mogło być lepiej Moi idole dziś przy jednym stole i mamy co kruszyć do bletek Nie mogło być lepiej Ej chce własną Corrvette Wiem zawistni ludzie by chcieli żebym skończył na dnie Nie, mam obrany cel dojdę do niego tu nawet po trupach Typów co myślą że nie oddam życia za wersji jak Begi i Tupac Rap to nauka wystarczy tylko nauczyć się słuchać Pierdole dragi chodź nie będę kłamał że czasem nie zdarzy się tutaj Nałóg to suka dosłownie każdy wiem to byłem Wóda i dragi tak bardzo chcą odebrać od tego życia mi siłę Chemia promile to nielichy bilet he pociąg już czeka, krzyżyk na drogę bo zrobię co mogę tu żebym tam z tobą nie jechał Na moich pociechach co jeszcze ich nie ma Chce widzieć uśmiech a chudziutkie lata tu moim talentem zamienić na tłuste Nim na zawsze usnę, stanę przed lustrem W twarz se wykrzyczę Nie mogło być lepiej mam to co chciałem wygrałem życie Ref:Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem to co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie boże proszę cie Już nauczyłem się jak delektować każdym dniem x2 Mam to co chciałem nie mogło być lepiej Dostaje tak dużo ciuchów że czasem zapominam odrywać metek Nie mogło być lepiej Rap poleciał w eter Tysiące ludzie na hali w Poznaniu w Sopocie prawie 6-setek Nie mogło być lepiej mam mega tapetę Patrze na płyty w tych ramkach i czuje że mogę być dumnym człowiekiem Nie mogło być lepiej men przed lustra na scenę Dodaje wiary tym ludziom swe siły i przez to się czuje raperem Zrobiłem karierę he Jak sukces to hejty Nie rozumieją że dają mi fejmu że piszą tu o mnie ja mc Ja wciąż pisze wersy nawet nie myślę by przestać Do puki będą tu ludzie co wstają gdy tylko się znajdą na deskach Nawet nie myślę by przestać Marzyłem o tym od dawna A teraz nie mogę uwierzyć że wszystko to o czym marzyłem się sprawdza Wakacje na Jachtach z małego miasta Po co ze świateł Nie mogło być lepiej mam to co chciałem profesja raper Ref:Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem to co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie boże proszę cie Już nauczyłem się jak delektować każdym dniem x4 Listen to Nie mogło być lepiej on Spotify. ZBUKU · Song · 2016. ZBUKU · Song · 2016. Listen to Nie mogło być lepiej on Spotify. ZBUKU · Song · 2016.
[Zwrotka 1] Mam to co chciałem, nie mogło być lepiej Pani za ladą mnie prosi o podpis gdy robię zakupy w jej sklepie Nie mogło być lepiej, mam trasy po kraju Spotykam ludzi co dają natchnienia mi więcej Niż stany na haju Mam to co chciałem, publika mnie kocha Zamykam oczy i rapuje wersy, co dają mi światło po nocach Robię co kocham, nie mogło być lepiej Odrywam nogi od ziemi muzyką, bo zamykam oczy i lecę Nie mogło być lepiej, mam kontrakt ze Stepem Siano na ruchy, na buchy I coś tam odkładam powoli w skarpetę Nie mogło być lepiej, dziś latam po świecie I sam nie wiem ziomuś gdzie kolejna podróż mnie jeszcze zawiedzie Mam klasę mercedes i warczy ferrari I w chuju mam ciebie i ciebie i ciebie I wszystkich tych twoich zazdrosnych ziomali Płyne na fali - mahnamara Cały los niby mam na barach Przez wódę znowu - skończę w barach Nie wychodzi mi - tak się staram [Refren x2] Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem To co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już nauczyłem się jak delektować każdym dniem [Zwrotka 2] Mam to co chciałem, nie mogło być lepiej Moi idole dziś przy jednym stole I mamy co kruszyć do bletek Nie mogło być lepiej, chce własną corvettę Wiem, zawistni ludzi by chcieli tu żebym znów skończył na dnie Nie, mam obrany cel, dojdę do niego tu nawet po trupach Typów co myślą ze nie oddam życie za wersy jak Biggie i 2Pac Ej, rap to nauka, wystarczy tylko nauczyć się słuchać Pierdole dragi choć nie będę kłamał że czasem nie zdarzy się tutaj Nałóg to sługa Dosłownie każdy, wiem to – byłem Wóda i dragi tak bardzo chcą odebrać od tego życia mi siłę Chemia promile to nielichy bilet, pociąg już czeka Krzyżyk na drogę, bo zrobię co mogę tu żeby tam z tobą nie jechał Na moich pociecha, co jeszcze ich nie ma Chce widzieć uśmiech A chudziutkie lata tu moim talentem zamienić na tłuste Nim na zawsze usnę stanę przed lustrem Z paszczy wykrzyczę - nie mogło być lepiej Mam to co chciałem - wybrałem życie [Refren x2] Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem To co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już Nauczyłem się jak delektować się każdym dniem [Zwrotka 3] Mam to co chciałem, nie mogło być lepiej Dostaje tak dużo ciuchów, że czasem zapominam odrywać metek Nie mogło być lepiej, rap poleciał w eter Tysiące ludzi na hali w Poznaniu, w Sopocie prawie sześć setek Nie mogło być lepiej, mam mega tapetę Patrzę na płyty w tych ramkach i czuje że mogę być dumnym człowiek Nie mogło być lepiej man, sprzed lustra na scenę Dodaję wiary tym ludziom swe siły i przez to się czuję raperem Zrobiłem karierę jak sukces to hejty Nie rozumieją że dają mi fejmu, gdy piszą to o mnie wack mc Ja wciąż pisze wersy nawet nie myślę by przestać Dopóki będą tu ludzie co wstają, gdy tylko się znajdą na deskach Nawet nie myślę by przestać, marzyłem o tym od dawna A teraz nie mogę uwierzyć, jak wszystko to o czym marzyłem się sprawdza Wakacje na jachatach Z małego miasta, po flesze świateł Nie mogło być lepiej, mam to co chciałem Profesja: raper! [Refren x2] Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem To co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już Nauczyłem się jak delektować się każdym dniem []
bgNX.
  • segb0ig3qi.pages.dev/148
  • segb0ig3qi.pages.dev/238
  • segb0ig3qi.pages.dev/345
  • segb0ig3qi.pages.dev/89
  • segb0ig3qi.pages.dev/111
  • segb0ig3qi.pages.dev/359
  • segb0ig3qi.pages.dev/136
  • segb0ig3qi.pages.dev/62
  • segb0ig3qi.pages.dev/376
  • zbuku nie mogło być lepiej tekst